KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ <3
~Oczami Rydel~
~Oczami Rydel~
Spalam, spalam i
nagle... Się obudziłam. To znaczy nie obudziłam się sama. Obudził mnie hałas dobiegający
z kuchni. Taaa pewnie któryś z małpiszonów chciał zrobić śniadanie, ale coś mu
nie wyszło. Leżąc sobie tak na łóżku miałam retrospekcje. Retrospekcje ze
wczorajszego wieczoru. Wieczoru cudownego, przyjemnego i takiego jak ze snów.
Wszystko było wspaniale, chociaż nie, nie wszystko! Zastanawia mnie, co w tym
samym kinie, na tej samej sali, na tym samym filmie robił Ell. Przecież on
nienawidzi romansów?! Śledził nas? Ale jak tak to, po co? Przecież on ma Kelly.
A może Riker mu kazał, żeby ten pilnował Matta? Ooo nie, muszę to wyjaśnić, bo
inaczej zaraz głowa mi eksploduje! Jednym zgrabnym ruchem wstałam z mojej różowej
pościeli, zabrałam ubrania leżące na krześle i poszłam do łazienki. Po
trzydziestu minutach byłam gotowa, wiec chciałam zejść na dół...
~Oczami Ellingtona~
Ooo matko! Padam, dosłownie
padam. Wczoraj zmęczyłem się tym chodzeniem za Rydel i tym studencikiem. Spojrzałem
na zegarek. Dopiero 9:20? Zdziwiłem się,
ponieważ o tej porze dopiero przekręcam się na drugi bok, ale nic. Wstałem z łóżka
i poszedłem do łazienki. Po jakiś piętnastu minutach schodziłem już po schodach,
kiedy nagle usłyszałem głos Pinki, który był ostry jak brzytwa
- Ellington Lee
Ratliff! Zatrzymaj się! - Nakazała, a ja? Co ja mogłem zrobić? Oczywiście, że
się zatrzymałem gdyż boje się jej.
- Ymmm heeeej Rydel.-
Przywitałem się, niewinną minką
- Czy możesz mi wyjaśnić,
co robiłeś wczoraj o godzinie 19: 30 w kinie w sali numer piętnaście na filmie
pt." I …że Cie nie opuszczę "? - Wyszczególniła mi wszystko, co do
perfekcji, znała mnie na tyle dobrze, że, jeśli by tak nie zrobiła zgrywałbym głupka,
pewnie jeszcze większego niż jej zdaniem jestem
- Ymmmm.... - Zastanawiałem
się, nie wiedziałem, co odpowiedzieć
- ODBIORĘ! - Nagle wypaliłem,
mimo, że nic nie dzwoniło. Wszystko, żeby uniknąć, wyjaśnień. Chciałem już zejść
całkiem na dół, ale Blondi złapała mnie, za bluzę
i z powrotem pociągnęła
w swoja stronę. Niepewnie się odwróciłem zamykając jedno oko i patrząc na
drugie, tak jakbym bał się, że zacznie krzyczeć mi prosto w twarz.
- Ell, Ell.... Ell.
Hahah, proszę nie wykręcaj się tymi idiotycznymi wymówkami. Nie jestem głupia
tak jak Rocky czy ty, a poza tym widziałam Cię!
- Delly jaaa...
- Co ty? Po cholerę
tam szedłeś! Po co ci to? Daj mi i Mattowi spokój, i nie wtrącaj się w moje życie
prywatne. - Widziałem, że puściły jej nerwy
- Spoko, a później,
co? Przez niego zostawisz R5, mnie, ymmm to, to znaczy... NAS! A gdy cie zrani będziesz
chciała to naprawić, ale będzie za późno rozumiesz? Jeśli Cię zrani nie przychodź
do mnie! - Krzyknąłem, ale tak nie myślałem! To było pod wpływem emocji. Spojrzałem
na Lynch. Miała łzy w oczach i wpatrywała się we mnie z żalem smutkiem i.... ze
złością? Tak! To na pewno była złość
- Nawet za sto lat
bym do ciebie nie przyszła! I nikt nie rani mnie, tylko ty ciągle to robisz!
Zawsze wybaczałam, bo rozumiem, żarty żartami, ale tego Ci nie wybaczę. NIGDY! A
przynajmniej nie w najbliższym czasie! Nienawidzę Cię - powiedziała to! Powiedziała
to, czego najbardziej obawiałem się, a potem wybiegła plącząc. Ygh jestem idiotą,
czemu nie ugryzłem Się w ten pieprzony język?!
- Stary, co jest? -
Zapytał mnie Ross, kładąc dłoń na moich barkach.
- Znowu to zrobiłem.
Znowu totalnie zawaliłem sprawę! A z reszta i tak nie zrozumiesz. - Machnąłem ręką
z rezygnacja, po czym poszedłem do swojego pokoju, zamknąłem Się i pogrążyłem w
muzyce.
~Oczami Rossa ~
" I tak nie zrozumiesz,
„ o co mu mogło chodzić? Czego nie zrozumiem? Ludzie przecież mam siedemnaście
lat! To dużo i na pewno bym zrozumiał! Dlaczego wszyscy traktują mnie jak dziecko ?! Niech w końcu zrozumieją, że nie mam już dwóch latek. Moje przemyślenia przerwał Riker.
- Ross, nie wiesz gdzie Delly ? Szukam jej po całym domu, bo trzeba mi bokserki zaszyć. - hah, taa taki stary a nie potrafi zaszyć sobie bokserek ?
- Stary, to co ty z nimi robisz ? zawsze ci się akurat bokserki prują ? - powiedziałem już nie panując nad śmiechem
- Spadaj okej ?! A wracając widziałeś Rydel ?- brat był już zdenerwowany
- Słyszałem jak kłóci się z Ratliffem, a później wyszła. - odpowiedziałem
- Znowu ? O co tym razem ? - zapytał zrezygnowany
- Nie mam pojęcia. - wzruszyłem ramionami- Jak chciałem się dowiedzieć to Ell powiedział, że i tak nie zrozumiem !
- Dobra młody ale się nie bulwersuj. - burkną i poszedł do swojego pokoju.
Hymmm co by tu porobić ? Oooo już wiem ! Chwyciłem telefon w ręce i wybrałem numer do pewnej blondyneczki.
~ Oczami Alex ~
Jadłam sobie spokojnie z Maggie śniadanie. Byłyśmy same, ponieważ ciocia poszła do swojej kancelarii, a Matt był na wykładach. Nasze rozkoszowanie się smakiem płatków czekoladowych przerwał dźwięk dzwonka .
- Ja nie idę ! - krzyknęła w pośpiechu. A niech to zawsze mi to robi.
- Ygh, czego ja ? - zapytałam
- Bo masz spóźniony zapłon bejbe , no już podnieś tyłek i maszeruj do drzwi, bo ktoś kto za nimi stoi jest bardzo niecierpliwy. - powiedziała patrząc w tamtą stronę.
- Fine ! - odkrzyknęłam i wykonałam jej "rozkaz" . Otworzyłam wrota, a do domu jak strzała wleciała płacząca Pinki. Delikatnie mówiąc wyglądała strasznie. Włosy rozczochrane przez wiatr, rozmazany makijaż, spływający tusz do rzęs razem ze łzami i kapiący na białą koszulkę dziewczyny. Nic nie mówiąc wtuliła się w mnie. Byłam na tyle zdezorientowana, że nie wiedziałam co robić.
- Przytul mnie proszę.- blondi szepnęła mi do ucha, więc tak zrobiłam
- Hej ! Co jest ? Czemu płaczesz ? - zapytałam odrywając się od niej i prowadząc do salonu.
- Alex, Kto przyszedł ? - krzyknęła Mag wchodząc do salonu.- Oł ...- wymsknęło jej się gdy zobaczyła Rydel. - Ej co jest ? Czemu płaczesz ?
- Czy wy macie te same mózgi ? Dosłownie te same pytania zadała mi Al. - powiedziała blondi i lekko się uśmiechnęła.
- Heh, no można tak powiedzieć. - powiedziałam i z uśmiechem spojrzałam na przyjaciółkę, a ta odwzajemniła gest - No ale nie ważne. Opowiadaj co się stało ! - nakazałam, a dziewczyna zaczęła swoją retrospekcje. Co rusz wybuchała jeszcze większym płaczem, a ja nie mogłam uwierzyć, ze brunet jest aż tak wielkim debilem. Ygh, gotowało się we mnie ! Gdy Rydel zachodziła się z płaczu i była tulona przez Maggie, zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na ekran i wyświetlił się numer Rossa. Odeszłam na bok i odebrałam.
- Halo ?- usłyszałam w słuchawce.
- Ross ! Nie. Teraz. Płacz. Rydel. Idiota. Muszę kończyć. Wołają mnie. Pa ! - mówiłam będąc jeszcze bardziej zdenerwowana. Nie czekając na reakcję chłopaka, rozłączyłam się i poszłam do dziewczyn.
~ Oczami Rikera ~
Wyszedłem z pokoju i idąc do kuchni zobaczyłem zdezorientowanego Rossa z telefonem w ręku. Jego mona była po prostu bezcenna, tylko fotkę cyknąć i na twittera wrzucić.
- Z kim rozmawiałeś ? - zapytałem, jednocześnie wyrywając go z zamyślenia
- Yyyyy... to było dziwne. - mamrotał coś sam do siebie - Raczej nie nazwałbym tego rozmową. - oznajmił parząc na mnie.
- Dlaczego ?- nie powiem byłem zdziwiony
- Zadzwoniłem do Alex ale ona była zdenerwowana i mówiła coś o jakimś debilu, płaczu, Rydel i coś tam jeszcze po czym się rozłączyła. - patrzyłem na niego i nagle mnie oświeciło
- Stary mówiłeś, że po kłótni Ella i Delly, nasz siostra wyszła, tak ?
- Nooo? - powiedział dalej nie rozumiejąc
- No to chyba wiemy gdzie jest nasza siostra ! Ubieraj się idziemy do domu dziewczyn.
- Ok, czekaj tylko skoczę po bluzę.
Po pięciu minutach byliśmy już w drodze, a moją głowię zaprzątały myśli co tym razem nasz przyjaciel zrobił. Przyznaję często się kłócili, ale Delly nigdy nie reagowała w tak emocjonalny sposób. Zawsze to co mówił Ell spływało po niej jak po kaczce ale tym razem ? Musiało pójść o coś poważniejszego i mam zamiar dowiedzieć się o co .
- Riker ! Obudź się jesteśmy. - brat krzyknął mi do ucha
- A tak. - nieprzytomny odpowiedziałem i zadzwoniłem do drzwi. Po chwili usłyszeliśmy ciche "proszę". Weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do salonu, a tam zastałyśmy dziewczyny. Wszystkie trzy oglądały jakiś wyciskacz łez, płakały i obżerały się chipsami, żelkami i Bóg wie czym jeszcze.
- Co. Tu. Się. Stało ? - sylabował zdziwiony Ross. Na jego słowa dziewczyny jak jeden mąż odwróciły głowy, wlepiając w nasze osoby swój wzrok.
- Babski dzień,a co ? Coś nie tak ? - zapytała Mag wycierając chusteczką swój nosek. Moja maleńka, ma już cały czerwony. Chwila... jaka moja ? Aaaa nie ważne.
- Nie skądże. - odpowiedziałem i podszedłem do lasek, a brat poszedł w moje ślady.
- No i teraz to już nie będzie babski dzień, bo się dołączamy i od razu mówię, że zostajemy też na noc i nie chcemy słyszeć żadnych sprzeciwów .- zaznaczył Ross
- Dokładnie, my nie mamy co robić, nasza siostrzyczka potrzebuje wsparcia i lubimy wasze towarzystwo. - powiedziałem z dostojnym uśmiechem.
- Oho ! Zapowiada się ciekawa noc. - powiedziały dziewczyny..... i miały świętą rację, buhahahah!
CDN <3
____________
Mamy kolejny rozdział ;p
Patrycja gdyby nie ty to ja nie wiem co bym zrobiła ;o
- Ross, nie wiesz gdzie Delly ? Szukam jej po całym domu, bo trzeba mi bokserki zaszyć. - hah, taa taki stary a nie potrafi zaszyć sobie bokserek ?
- Stary, to co ty z nimi robisz ? zawsze ci się akurat bokserki prują ? - powiedziałem już nie panując nad śmiechem
- Spadaj okej ?! A wracając widziałeś Rydel ?- brat był już zdenerwowany
- Słyszałem jak kłóci się z Ratliffem, a później wyszła. - odpowiedziałem
- Znowu ? O co tym razem ? - zapytał zrezygnowany
- Nie mam pojęcia. - wzruszyłem ramionami- Jak chciałem się dowiedzieć to Ell powiedział, że i tak nie zrozumiem !
- Dobra młody ale się nie bulwersuj. - burkną i poszedł do swojego pokoju.
Hymmm co by tu porobić ? Oooo już wiem ! Chwyciłem telefon w ręce i wybrałem numer do pewnej blondyneczki.
~ Oczami Alex ~
Jadłam sobie spokojnie z Maggie śniadanie. Byłyśmy same, ponieważ ciocia poszła do swojej kancelarii, a Matt był na wykładach. Nasze rozkoszowanie się smakiem płatków czekoladowych przerwał dźwięk dzwonka .
- Ja nie idę ! - krzyknęła w pośpiechu. A niech to zawsze mi to robi.
- Ygh, czego ja ? - zapytałam
- Bo masz spóźniony zapłon bejbe , no już podnieś tyłek i maszeruj do drzwi, bo ktoś kto za nimi stoi jest bardzo niecierpliwy. - powiedziała patrząc w tamtą stronę.
- Fine ! - odkrzyknęłam i wykonałam jej "rozkaz" . Otworzyłam wrota, a do domu jak strzała wleciała płacząca Pinki. Delikatnie mówiąc wyglądała strasznie. Włosy rozczochrane przez wiatr, rozmazany makijaż, spływający tusz do rzęs razem ze łzami i kapiący na białą koszulkę dziewczyny. Nic nie mówiąc wtuliła się w mnie. Byłam na tyle zdezorientowana, że nie wiedziałam co robić.
- Przytul mnie proszę.- blondi szepnęła mi do ucha, więc tak zrobiłam
- Hej ! Co jest ? Czemu płaczesz ? - zapytałam odrywając się od niej i prowadząc do salonu.
- Alex, Kto przyszedł ? - krzyknęła Mag wchodząc do salonu.- Oł ...- wymsknęło jej się gdy zobaczyła Rydel. - Ej co jest ? Czemu płaczesz ?
- Czy wy macie te same mózgi ? Dosłownie te same pytania zadała mi Al. - powiedziała blondi i lekko się uśmiechnęła.
- Heh, no można tak powiedzieć. - powiedziałam i z uśmiechem spojrzałam na przyjaciółkę, a ta odwzajemniła gest - No ale nie ważne. Opowiadaj co się stało ! - nakazałam, a dziewczyna zaczęła swoją retrospekcje. Co rusz wybuchała jeszcze większym płaczem, a ja nie mogłam uwierzyć, ze brunet jest aż tak wielkim debilem. Ygh, gotowało się we mnie ! Gdy Rydel zachodziła się z płaczu i była tulona przez Maggie, zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na ekran i wyświetlił się numer Rossa. Odeszłam na bok i odebrałam.
- Halo ?- usłyszałam w słuchawce.
- Ross ! Nie. Teraz. Płacz. Rydel. Idiota. Muszę kończyć. Wołają mnie. Pa ! - mówiłam będąc jeszcze bardziej zdenerwowana. Nie czekając na reakcję chłopaka, rozłączyłam się i poszłam do dziewczyn.
~ Oczami Rikera ~
Wyszedłem z pokoju i idąc do kuchni zobaczyłem zdezorientowanego Rossa z telefonem w ręku. Jego mona była po prostu bezcenna, tylko fotkę cyknąć i na twittera wrzucić.
- Z kim rozmawiałeś ? - zapytałem, jednocześnie wyrywając go z zamyślenia
- Yyyyy... to było dziwne. - mamrotał coś sam do siebie - Raczej nie nazwałbym tego rozmową. - oznajmił parząc na mnie.
- Dlaczego ?- nie powiem byłem zdziwiony
- Zadzwoniłem do Alex ale ona była zdenerwowana i mówiła coś o jakimś debilu, płaczu, Rydel i coś tam jeszcze po czym się rozłączyła. - patrzyłem na niego i nagle mnie oświeciło
- Stary mówiłeś, że po kłótni Ella i Delly, nasz siostra wyszła, tak ?
- Nooo? - powiedział dalej nie rozumiejąc
- No to chyba wiemy gdzie jest nasza siostra ! Ubieraj się idziemy do domu dziewczyn.
- Ok, czekaj tylko skoczę po bluzę.
Po pięciu minutach byliśmy już w drodze, a moją głowię zaprzątały myśli co tym razem nasz przyjaciel zrobił. Przyznaję często się kłócili, ale Delly nigdy nie reagowała w tak emocjonalny sposób. Zawsze to co mówił Ell spływało po niej jak po kaczce ale tym razem ? Musiało pójść o coś poważniejszego i mam zamiar dowiedzieć się o co .
- Riker ! Obudź się jesteśmy. - brat krzyknął mi do ucha
- A tak. - nieprzytomny odpowiedziałem i zadzwoniłem do drzwi. Po chwili usłyszeliśmy ciche "proszę". Weszliśmy do domu i skierowaliśmy się do salonu, a tam zastałyśmy dziewczyny. Wszystkie trzy oglądały jakiś wyciskacz łez, płakały i obżerały się chipsami, żelkami i Bóg wie czym jeszcze.
- Co. Tu. Się. Stało ? - sylabował zdziwiony Ross. Na jego słowa dziewczyny jak jeden mąż odwróciły głowy, wlepiając w nasze osoby swój wzrok.
- Babski dzień,a co ? Coś nie tak ? - zapytała Mag wycierając chusteczką swój nosek. Moja maleńka, ma już cały czerwony. Chwila... jaka moja ? Aaaa nie ważne.
- Nie skądże. - odpowiedziałem i podszedłem do lasek, a brat poszedł w moje ślady.
- No i teraz to już nie będzie babski dzień, bo się dołączamy i od razu mówię, że zostajemy też na noc i nie chcemy słyszeć żadnych sprzeciwów .- zaznaczył Ross
- Dokładnie, my nie mamy co robić, nasza siostrzyczka potrzebuje wsparcia i lubimy wasze towarzystwo. - powiedziałem z dostojnym uśmiechem.
- Oho ! Zapowiada się ciekawa noc. - powiedziały dziewczyny..... i miały świętą rację, buhahahah!
CDN <3
____________
Mamy kolejny rozdział ;p
Patrycja gdyby nie ty to ja nie wiem co bym zrobiła ;o
Świetny <3 Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńBoski :D Chce ju nexta :3
OdpowiedzUsuńDawaj mi tu nextaaaa! juź <3 ;3
OdpowiedzUsuńinkheart-r5-stories.blogspot.com
Dawaj kolejny!!! I zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuń