piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 3 - "Podsłuchana rozmowa i kłótnia"

KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ ♥

Nastał kolejny dzień, Maggie wstała najwcześniej, nie budząc Rikera wydostała się z łóżka, szukała swoich ubrań, ale przypomniała sobie, że zostały u Rocky'ego w pokoju. 
Maggie postanowiła iść do pokoju Rocky'ego po swoje rzeczy, ale gdy doszła i już była na miejscu nie mogła znaleźć swoich ubrań oraz torby. 
Nagle przypomniała sobie, że głupek, Ell i głupek Rocky dziwnie się zachowywali podczas wczorajszej zabawy. 
"Stary tylko się nie zdradź, że je schowaliśmy " - mówił perkusista, a Mag nagle olśniło
"Ci durnie schowali nasze torby! I co teraz? Myśl Mag, myśl. Już wiem obudzę, Delly może mi coś pożyczy - po krótkich przemyśleniach udała się do pokoju przyjaciółki. Teraz było jasno, więc bezproblemowo do niego trafiła. 
Złapałam za klamkę i weszłam do środka. Dziewczyny jeszcze spały, ale postanowiłam podejść do Delly i lekko ją szturchnęłam.
-Delly! Przepraszam, że Cię budzę, ale Ci kretyni schowali nam chyba torby, nie mam, w co się ubrać Ughhh!
-Spodziewałam się tego, te ich wczoraj dziwne zachowanie przy zabawie... Eh chodź mała do mojej garderoby coś wybierzemy, a potem pójdziemy zrobić śniadanie, przy okazji przyniesiemy też ciuchy dla Alex i położymy jej na łóżku albo powiesimy na krześle i napiszemy kartkę
-Dobry pomysł
Delly wstała i razem poszłyśmy w stronę jej garderoby. Po dziesięciu minutach ciuchy były wybrane, blondynka położyła je na krześle, a ja w tym czasie szybko się ubrałam i zrobiłam koka, potem zeszłyśmy do kuchni i zabrałyśmy się za robienie gofrów, wcześniej wyciągając potrzebne składniki.
Rocky, Ryland i Ratliff poczuli zapach śniadania i szybciutko zeszli na dół, tak samo jak Alex, na górze został Ross, który cały czas spał i Riker, który właśnie się obudził.
Spałem sobie smacznie, gdy przerwał mi tą chwilę telefon Maggie, więc szybko wstałem, włożyłem na siebie koszulkę i spodnie i szybko zbiegłem na dół.
-Maggie! Twój telefon!- Krzyknął Riker
-Umm dzięki, ale nie trzeba było przynosić, jak ktoś coś chcę to zadzwoni jeszcze raz- brunetka się lekko uśmiechnęła
Przez kilkanaście minut rozmawialiśmy, śmialiśmy się ze wszystkiego, po pewnym czasie Ross zszedł zdenerwowany do kuchni, był w samych bokserkach i nieuczesanych włosach
-Jezu! Dajcie ludziom pospać! Nie jesteście sami! Lol te laski tu jeszcze są? - Powiedział prawie krzycząc
-Ross przestań!
-Dobra, najlepiej jak się nie będę odzywać- odwrócił się, usiadł na kanapę i włączył telewizor
-Tak, to będzie najlepiej- powiedział Rocky
-Nie przejmujcie się nim, to jest Ross jego nie ogarniesz - powiedziała Delly, na co Ratliff, Riker  i Ryland kiwnęli głową na potwierdzenie
-Tak w ogóle, wyspałyście się dziewczynki? - Powiedział Riker i się szeroko uśmiechnął patrząc na Maggie
-Tak- powiedziała Maggie z Alex odwzajemniając uśmiech
-Magg wcale się nie dziwie, że się wyspałaś, a jednak zabierałaś mi mój koc jak spaliśmy razem, mimo że miałaś własną kołdrę i obiecałaś mi, że nie będziesz zabierać ehh zawiodłem się na tobie, aa i śniło Ci się coś? Bo straaasznie mnie w nocy skopałaś.- Riker wyszczerzył zęby w uśmiechu, a wszyscy popatrzyli się na mnie z zaskoczeniem w oczach.
-Yyyy? Coo? Maggie, ale...- Odezwała się Rydel
-Ummm… No, bo… Ja..
Riker wybuchł śmiechem
-Tyy? Co ty? Przecież ty miałaś być w pokoju Rocky’ego- powiedział Ratlifff
-No, ale że Rocky mnie straaasznie denerwował, postanowiłam pójść do pokoju Rydel, ale oczywiście pomyliłam pokoje i wparowałam do Rikera, zasiedziałam się no i tak wyszło, że zostałam u niego…
-No dobra, dobra powiedzmy, że Ci wierze, bo znam Rocky’ego!- odpowiedział Ratliff
-Stary ta noc była jedną z najlepszych, chcę więcej!- Riker po raz kolejny wyszczerzył swoje białe zęby
-Umm dobra ja tam nie będę wnikać, co nie, ale jestem tak trochę głodny, jemy?- Powiedział Ryland
-Głupki! Najpierw przyznawać się, kto i gdzie schował torby dziewczyn!
 Jak w tej chwili nikt się nie przyzna, nikt śniadania nie dostanie!- powiedziała Rydel
W tym momencie Rocky odezwał się do Alex, chciał być uwodzący, ale coś mu to nie wychodziło
-Nie ma śniadanka kochanie, nie ma waszych toreb!-Rocky położył rękę na ramieniu blondynki i popatrzył prosto w oczy swoim uwodzącym wzrokiem, na co wszystkie trzy dziewczyny się odezwały
-Nie ma toreb, nie ma śniadania!
-Nie ma śniadanka, nie ma waszych toreb!
-Nie ma toreb nie ma śniadania!
-Nie ma śniadanka, nie ma waszych toreb!
-Nie ma toreb nie ma śniadania!
-Nie ma śniadanka, nie ma waszych toreb!
Riker wybuchł i krzyknął
-Za kanapą i cicho już! Teraz dawać mi żarcie, bo najprzystojniejszy facet na ziemi, padnie zaraz z głodu- Powiedział Riker pokazując kciukiem na siebie, na co wszyscy oprócz Rossa wybuchli śmiechem.
Rydel podała talerz z Goframi i wszyscy oprócz Rossa zasiedli do stołu i zaczęli jeść.
-Ross zjesz coś?- Spytał opiekuńczo Riker
-Jak będę głodny to coś sobie zrobię, a teraz idę na ogród, bo nie chce mi się was słuchać!- Ross wstał i wyszedł.
-Bożę, co my z nim mamy… No cóż, pewnie bym tak samo się zachowywał, ale dobra jedzmy- powiedział Ratliff
Cała paczka jadła, rozmawiała, aż w pewnym momencie zadzwonił telefon Alex
-Przepraszam, zaraz wrócę – blondynka pobiegła na ogródek, bo tam był najlepszy zasięg.
Rozmowa trwała pięć minut na koniec dziewczyna powiedziała
„Tak Ciociu jesteśmy w LA, wszystko idzie zgodnie z planem” i się rozłączyła.
Ross właśnie wracał do domu, gdy usłyszał ostatnie słowa Alex „zgodnie z planem”
Blondyn wparował do kuchni z wielkim hukiem i zaczął się wydzierać:
-ha! Mówiłem ze nas oszukują! Mag może powiesz, co zdaniem twojej przyjaciółeczki wszystko idzie zgodnie z planem?! Może to, że zyskujecie zaufanie tych naiwniaków, jakim jest moje rodzeństwo?
Po tych słowach wszyscy z zaskoczeniem popatrzyli się na Rossa, a na Mag z żalem.
W tym momencie do kuchni wpadła Alex i krzyknęła
-Maggie ciocia sie pytała czy jesteśmy już w Los Angeles to powiedziałam, że wszystko idzie zgodnie z planem i że po południu będziemy już w domu.
Alex zamilkła, gdy zobaczyła, że wszyscy sie na nią patrzą i że jej najlepsza przyjaciółka ma łzy w oczach.
-C-coo jeeest? Czemu sie tak na mnie patrzycie i czemu Mag płacze?!- Zapytała blondynka
-Alex, czyli rozmawiałaś z ciocia?- Spytał, Riker zaskoczony zaistniałą sytuacją
- nooo tak. A czy coś nie tak?- Odpowiedziała pytaniem na pytanie blondynka
-Al idziemy, nie jesteśmy tu mile widziane - Mag chwyciwszy torby popatrzyła znacząco na Rossa i pociągnęła swoja przyjaciółkę i razem z nią wybiegła z domu.
-Stary coś Ty narobił? Nie dość, że podsłuchiwałeś to jeszcze wyrwałeś jedno pytanie z kontekstu i myślisz ze błyszczysz?! Wiesz jak one sie poczuły? - Zakończył swój monolog Rocky, a wszyscy popatrzyli na niego niedowierzająco, że stać go na takie mądrości i również wybiegli z domu…

CDN  ♥
_____________________
Yey! Mamy kolejny rozdział :) Oczywiście pisałyśmy go razem ♥
W prawdzie nie zalicza się on do długich, ale mamy nadzieje, że się podobał ♥
Dobranoc ♥ :D 

7 komentarzy:

  1. Suuperr *_* Piszcie kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskooo !
    Napiszcie szybko next'a bo nie mogę się doczekać ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Rozdział w trakcie pisania, może jeszcze dzisiaj będzie ;)

      Usuń
  3. OMG! Zajebisty rozdział *.* Dawaj mi nu teraz next w trybie NOW! XD :* To ten czekam na kolejny rozdział XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Pliss dawaj next bo nie wytrzymam!! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, miło, że czytacie . Postaramy się, żeby rozdziały były w miarę często, ale nic nie obiecujemy. Szkoła odbiera człowiekowi checi do wszystkiego, więc wiecie. No, a wracając mamy nadzieję ze rozdziały wam sie podobają i podobać bedą :)

    OdpowiedzUsuń