Dedykacja dla mojej kochanej Klaudii Bednarczyk oraz Izy "Lizi"Wochelskiej <3 Dziękuje kochane za pomoc *,*
~*~
~Alex~
Obudziłam się
wtulona w Rossa. Eeee Co? Aaaa no tak przecież sama go prosiłam, żeby został. Blondyn
jeszcze spał, więc delikatnie wygrzebałam się z łóżka, szybko się przebrałam i
wyszłam z pokoju cicho zamykając drzwi. Postanowiłam zrobić śniadanie dla
wszystkich, wiec zeszłam na dół, ale w kuchni już ktoś był. To była Ciocia
Anna. Siedziała ona załamana z jakąś gazetą w rękach... To nie wróżyło chyba
nic dobrego.
-Dzień dobry-
powiedziałam wchodząc do pomieszczania
-Nie jestem
pewna czy taki dobry. – Ciocia podała mi gazetę. To oznaczało tylko jedno...
Ross miał znowu racje. Wzięłam gazetę i zagłębiłam się w lekturze. Znowu kłania
sie temat tego pieprzonego bloga. Ja pierdole…
"Gwiazdki z zespołu R5 i ich przyjaciele wspaniale się bawią, jak widać na zdjęciu chłopcy nie próżnowali z alkoholem oraz nie bali się tańca na stole prawie nago! Idealny dowód, że cicha woda brzegi rwie!". Cholerny artykuł. Ludzie naprawdę nie mają nic ciekawszego do roboty?
"Gwiazdki z zespołu R5 i ich przyjaciele wspaniale się bawią, jak widać na zdjęciu chłopcy nie próżnowali z alkoholem oraz nie bali się tańca na stole prawie nago! Idealny dowód, że cicha woda brzegi rwie!". Cholerny artykuł. Ludzie naprawdę nie mają nic ciekawszego do roboty?
-Ciociu to nie
tak! Ktoś założył bloga i oczernia tam zespół. Ok przyznaje trochę się pospijali
i miało nie doszło do tragedii i było zamieszanie, później te przeprosiny i w
ogóle...- gadałam jak najęta
-Alex Marshal
jaka tragedia?! - ups....
-Coooo? Jaka
znowu tragedia? ha ha ha- zaśmiałam sie nerwowo głosem podniesionym o oktawę. -
No to ten... yyy. Pa!- krzyknęłam i uciekłam do swojego pokoju. Wleciałam do
pokoju trzaskając drzwiami i opierając się o nie ciężko dysząc, kompletnie
zapomniałam o śpiącym Rossie.
-Cco jest?-
blondyn zerwał sie z łóżka, a ja się roześmiałam jak głupia. Włosy sterczały mu
każdy w inna stronę i miał na sobie tylko różowe bokserki. Kiedy zrozumiał o co
chodzi wziął kołdrę z mojego łóżka i zawinął sie w nią. Awwww, Rossiu puścił
buraczka.
-I z czego się
śmiejesz łobuzie?!- krzyknął fochnięty
-Oj Ross nie
gniewaj się..- usiadłam kolo niego na łóżku, nadal sie nie odzywał więc
nachyliłam sie i cmoknęłam go w policzek.
- Lepiej?
-Lepiej.
-Ej wiesz? Tak
jakby odegraliśmy ta reklamę ze Snicersa. - zaśmiałam się, a chłopak dołączył
do mnie.
- Dobra
wracając czemu tu tak wparowałaś brutalnie mnie budząc?
-Bo wieeesz...-
i tu zaczęłam opowiadać scenkę z kuchni.
-Ja pierdole!-
krzyknął
~Riker~
Spałem tylko
dwie godziny, sam nie wiem, ale cały czas myślałem o pewnej, słodkiej brunetce
z pięknymi brązowymi oczętami i słodkimi jak malinka ustami, które potrafią całować
z taka delikatnością niczym piórko. Czyli prościej mówiąc o Maggie, gdy
zamykałem oczy i próbowałem zasnąć cały czas ukazywały mi się chwile, które
razem z nią przeżyłem. Wczoraj na tym paintballu ciągle za nią biegałem.
Uwielbiam jej śmiech, to cudowny dźwięk, oprócz tego cały czas tkwiły mi w
głowie te sowa, które wyczytałem w jej pamiętniku, a mianowicie „Ygh, o czym ja myślę? Ach no tak o moim
pierwszym pocałunku z tak cudownym, a zarazem nie osiągalnym dla mnie facetem”.
Byłem chłopakiem z którym pierwszy raz się całowała, normalnie zaszczyt. –
uśmiechnąłem się sam do siebie.
Kurcze co mi
jest? Przecież nic do niej nie czuję, a może jednak? Zawsze kiedy mam się z nią
spotkać jestem zdenerwowany, to obsesyjne pilnowanie żeby nie stała się jej
krzywda. Ta zazdrość nawet o moich braci. Nie, ja muszę z kimś porozmawiać, bo
inaczej zwariuje! Wygrzebałem się z łóżka i poranna toaletę wykonałem w
expressowym tempie. Ubrałem sie w jeansowe spodnie i do tego czarna koszulkę z
napisem #music i pobiegłem po pomoc. Bez pukania wpadłem do pokoju Rydel
krzycząc coś w stylu "Siostra potrzebuję pogotowia uczuciowego".
-Boże!
Człowieku! CZY TY WIESZ, KTÓRA JEST GODZINA RIKER?!- Krzyknęła moja siostra
-Wiem siostra!
Ale ja zaraz zwariuje jak z kimś nie porozmawiam!- usiadłem na podłodze opierając
się o szafkę i zacząłem opowiadać, a siostra mnie słuchała bardzo uważnie.
-Stary! Z tego
co widzę, to ty się naprawdę zakochałeś! – krzyknęła radośnie.
-Nie jestem
pewny, czy aby na pewno jestem gotowy na związek, a co jak ją skrzywdzę? Co jak
nam się nie będzie układało? Jestem od niej starszy, więc mogę to wszystko
spieprzyć!
-I co z tego,
że starszy, to tylko cztery lata?! Jesteś dorosły, ona jak na swój wiek też
jest! Jak się postarasz, to nic nie spieprzysz, jesteś wyjątkowym chłopakiem, Ja wiem, że jej nie skrzywdzisz… A jak to zrobisz, to współczuje Ci…– powiedziała
Delly i na koniec wystawiła język
-Czyli
wnioskując, uważasz, że powinienem dać nam szanse? – zapytałem
-Jeśli ją
naprawdę kochasz… i nie jest Ci obojętna, to uważam, że już dawno powinniście
być razem, zresztą widać, że Maggie, też na tobie zależy, a wnioskując z jej
rozmów ze mną… Ona Cię kocha i przy Tobie czuje się wyjątkowa…
-Wszystko
rozumiem, ale jak ja mam to zrobić? Jak poprosić ją o chodzenie?- powiedziałem
z poważną miną.
-A w tym już
nie mogę Ci pomóc braciszku, musisz sam pomyśleć…
-No dobrze…
Dziękuje za tą rozmowę i wybacz mi proszę, że tak z samego rana przychodzę do
Ciebie i męczę… - przytuliłem się do Delly, a potem opuściłem jej pokój.
Zastanawiając się jak mam to zrobić…
Siedziałem w
swoim pokoju i myślałem w jaki sposób ją poprosić o chodzenie, mijały godziny,
a ja nadal nie wiedziałem co mam zrobić. Może zrobić to w tradycyjny sposób? Po
prostu pójść do parku na spacer i tam o to prosić? A może wziąć ją na plaże,
albo gdzieś gdzie dużo ludzi nie chodzi i pooglądać zachód słońca. Sam nie
wiem. Ale chwila, To wcale nie jest głupie! Pójść na plaże i wziąć gitarę i jej to wyśpiewać?
Nie to bez sensu… Chociaż dłużej się zastanawiając, wcale nie aż tak bardzo…
-Dobra raz
kozie śmierć - pomyślałem w duchu, przebrałem się i postanowiłam złożyć
dziewczynie nie zapowiedzianą wizytę. Wziąłem jeszcze gitarę i udałem się w stronę
domu Maggie,. Mam tylko nadzieje, że ją tam zastanę… Po chwili byłem na miejscu
~Maggie~
Leże sobie
spokojnie na kanapie, dochodzi godzina szesnasta
trzydzieści. Miałam ochotę się trochę zrelaksować, więc ubrana w mięciutki
szlafrok zrobiłam popcorn i włączyłam telewizor, akurat leciał mój ulubiony
serial „Pretty Little Liars”.
Gdy skończył
się odcinek nagle usłyszałam dzwonek do drzwi , spojrzałam na zegar było parę
minut po siedemnastej
-A kogo tutaj
niesie? – zastanawiałam się Maggie, już chciałam wstać, ale drzwi otworzył
Matt, kątem oka ujrzałam tam… Rikera?
-Ymmm hej Mat,
jest może Maggie? – zapytał blondyn
-Siema stary,
jest… w salonie – Mat zaprosił Rikera do środka, a ja wstałam z kanapy.
-Ummm, a co ty
tutaj robisz? – zapytałam i się lekko uśmiechnęłam.
-Przyszedłem
porwać Cię na spacer, wiec jeśli masz ochotę… Mam gitarę…
-Jasne, ale daj
mi pięć minut- przerwałam mu i pobiegłam do swojego pokoju.
Wyjęłam z szafy
krótkie spodenki, czarną bokserkę, a na to założyłam czerwoną koszulę w kratę,
szybko pobiegłam do drzwi, założyłam czerwone conversy.
-Gotowa!- krzyknęłam,
a po chwili przy mnie był chłopak. Wyszliśmy z domu.
-Gdzie idziemy?
– spytałam
-Na plaże. –Całą
drogę szliśmy w ciszy.
-Usiądziemy? –
zapytał mnie chłopak
-Okeej. (?)
Właśnie zaczęło
zachodzić słońce.
-Jeju, jaki
piękny widok!- powiedziałam i szeroko się uśmiechnęłam
-Nie taki
piękny jak ty – wait what? Czemu gdy wbija we mnie te swoje zniewalające oczy
od razu się rumienię?
- ymm Riker-
chłopak przerwał dziewczynie kładąc palec na jej ustach
- nic nie mów
teraz tylko posłuchaj… Blondyn zaczął grać i śpiewać.
Uh, Uhh, Yeah
Ok maybe I'm shy
But usually I speak my mind
But by your side
I'm tongue tight
Sweaty palms
I turn red
You think I have no confidence
But I do to start with you
Now I'm singing all the word
I'm scared to say
Yeah
So forgive me
If I'm doing this wrong
Well I'm trying my best in this song
To tell you what can I do
I'm stuck on you
I'm hoping you feel what I do
Cause I told
Mom about you
I told her
What can I do
I'm stuck on you
And like the night
Sticks to the moon
Girl, I'm stuck on you
Uh, Uhh, Yeah
Look at me
Perfectionist
Yea, I'm melancholic
And on my phone I be at home
I don't like pools but make my bet
Frost to keep my teeth perfect
Yea, it's true
I got issues
So I'm singing all the word
I'm scared to say
Yeah
So forgive me
If I'm doing this so wrong
I'm trying my best in this song
To tell you what can I do
I'm stuck on you
I'm hoping you feel what I do
Cause I told
Mom about you
I told her
What can I do
I'm stuck on you
And like the night
Sticks to the moon
Girl, I'm stuck on you
Uh, Uhh, Yeah
Uważnie
wsłuchałam się w każde słowo tej piosenki, przez cały czas jak to śpiewał patrzył
mi głęboko w oczy, nie umiem opisać tego co właśnie czuje…. W końcu Riker się odezwał.
-Maggie… Bardzo
i mi się podobasz i chciałbym się Ciebie spytać....Czy, czy zostaniesz moją
dziewczyną? – wydukał, a ja? A ja nie wiedziałam co powiedzieć…. Czułam motyle
w brzuchu, wiedziałam że poczułam coś więcej do niego, ale czy jestem pewna
swoich uczuć, czy chcę z nim być, a przede wszystkim czy go kocham? Czy to
tylko złudzenie?
-No więc? –
spytał zaniepokojony blondyn
-Riker….
CDN <3
_______________________
Witamy o tak późnej porze, przepraszamy, że musieliście tyle czekać na nexta, ale w końcu ruszyłyśmy dupę i napisałyśmy, choć trzeba przyznać, że było trudno... Kawałek rozdziału pomagały nam napisać Klaudia i Lizi <3 Dziękujemy! <3
Z góry przepraszamy za jakieś błędy :D
A teraz pytania do was!
Jak myślicie co odpowie Maggie? Jak potoczą się jej dalsze losy? Hymmm? Wszystko się dowiecie już nie długo <3
Gorąco pozdrawiamy!
AAAAAAAA!!! JA PIERDOLE! POJEBAŁO WAS?! W TAKIEJ PORZE PRZERYWAĆ?! OTŁUKĘ NORMALNIE, UTŁUKĘ!!!!
OdpowiedzUsuńPS. Serdecznie zapraszam http://amazing-story-r5.blogspot.com/
xDD
bloga http://so-come-on-paint-my-world.blogspot.com/ historia jest inna niż wszystkie :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dzosiaj dwa rozdziały 15 i 16 :D
Co do 15- zajebisty, i widać, że ktoś tu Grey'a czytał <33 50 odcieni, Christian, Ana <33
Co do 16- Niech Maggie się zgodzi ! :D
PS: Zapraszam do mnie link na górze komentarza hahah <3
Pozdrawiam~ Ola <33
Moja kochana współautorka jest uzależniona od całej serii Greya, ale to tylka taka ciekawostka ^^
UsuńRozdział już niedługo
Dobrze, że już wszystko między wami jest ok :D, a nie mówiłam, że tak będzie? :D
UsuńI ja też jestem uzależniona od Grey'a *___*
No jest, jest i to bardzo :D
UsuńA co do Greya.. To ja już też jestem uzależniona :D
Zostałyście nominowane do LBA :-) Więcej informacji tu:
OdpowiedzUsuńhttp://r5-laura-maia-my-story.blogspot.com/2014/08/rozdzia-3-lba.html